Konflikt między Asesorem i Rejentem o Kusego i Sokoła
Poniżej znajdują się fragmenty Pana Tadeusza Adama Mickiewicza.
Fragment 1.
Bo Asesor i Rejent, oba mówcy wielcy,
Pierwsi znawcy myślistwa i najlepsi strzelcy,
Siedzieli przeciw sobie mrukliwi i gniewni.
Oba dobrze poszczuli, oba byli pewni
Zwycięstwa swoich chartów: gdy pośród równiny
Znalazł się zagon chłopskiej niezżętej jarzyny.
Tam wpadł zając; już Kusy, już go Sokół imał,
Gdy Sędzia dojeżdżaczy na miedzy zatrzymał.
Musieli być posłuszni, chociaż w wielkim gniewie;
Psy powróciły same i nikt pewnie nie wie,
Czy zwierz uszedł, czy wzięty; nikt zgadnąć nie zdoła,
Czy wpadł w paszczę Kusego, czyli też Sokoła,
Czyli obydwu razem: różnie sądzą strony,
I spór na dalsze czasy trwał nierozstrzygniony.
Fragment 2.
Tak dzieje się z rozmową. Z wolna się pomyka:
Aż natrafi na przedmiot wielki, jak na dzika.
Dzikiem rozmów strzeleckich, był ów spór zażarty
Rejenta z Asesorem o sławne ich charty.
Krótko trwał, lecz zrobili wiele w jedną chwilę;
Bo razem wyrzucili słów i obelg tyle,
Że wyczerpnęli sporu zwyczajne trzy części,
Przycinki, gniew, wyzwanie — i szło już do pięści. [...]
Nastąpił rozejm kłótni, kwestarz ją uśmierzył: [...]
On raptem porwał obu z tyłu za kołnierze
I dwakroć uderzywszy głowy obie mocne
Jedną o drugą, jako jaja wielkanocne,
Rozkrzyżował ramiona na kształt drogowskazu
I we dwa kąty izby rzucił ich od razu.
Chwilę z rozciągnionymi stał w miejscu rękami,
I «Pax, pax, pax vobiscum — krzyczał — pokój z wami!»
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- W jakim znaczeniu zostało użyte słowo „dzik"?
- Jakie są trzy fazy sporu?
- Dlaczego Sędzia zatrzymał dojeżdzaczy? Co sądzisz o takim postępowaniu Soplicy?
- Jaką funkcję pełni porównanie do uderzania o siebie jaj wielkanocnych?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w tekście?
Fragment 3. Zakład
«Bo znałem większych dawniej niźli wy myśliwych,
A sądziłem ich nieraz sądem polubownym. [...]
Jeśli do sporu przyszło, jakże spór godzili?
Oto obrali sędziów i zakład stawili.
Ogiński sto włók lasu raz przegrał o wilka;
Niesiołowskiemu borsuk kosztował wsi kilka!
I wy, panowie, pójdźcie za starych przykładem.
I rozstrzygnijcie spór wasz choć mniejszym zakładem.
Słowo wiatr, w sporach słownych nigdy nie masz końca
Szkoda ust dłużej suszyć kłótnią o zająca.
Więc polubownych sędziów najpierwej obierzcie,
A co wyrzekną, temu sumiennie zawierzcie.
Ja uproszę Sędziego, ażeby nie bronił
Dojeżdżaczowi, choćby po pszenicy gonił;
I tuszę, że tę łaskę otrzymam od pana».
To wyrzekłszy, Sędziego ścisnął za kolana.
«Konia — zawołał Rejent — stawię konia z rzędem,
I opiszę się jeszcze przed ziemskim urzędem,
Iż ten pierścień Sędziemu w salarijum złożę».
«Ja — rzekł Asesor — stawię me złote obroże,
Jaszczurem wykładane, z kółkami ze złota,
I smycz tkany jedwabny, którego robota
Równie cudna jak kamień, co się na nim świeci.
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- Jaki jest temat rozmów? Kto występuje we fragmencie?
- Jak się ma obraz przeszłości do obrazu ówczesności? Co o tym sądzisz?
- Jak oceniasz taki sposób rozwiązywania konfliktów?
- Jaką funkcję pełni przymiotnik: stary? Jakie konsekwencje jego użycia dostrzegasz?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w tekście?
Fragment 4. Rozstrzygnięcie konfliktu
Kuchcik stuknął doń w okno: kota spostrzeżono!
Kot, wykradłszy się z łozy, prześmignął po łące
I wskoczył w sad pomiędzy jarzyny wschodzące;
Tam siedzi: wystraszyć go łacno z rozsadniku
I uszczuć, postawiwszy charty na przesmyku.
Bieży Asesor, ciągnąc za obróż Sokoła;
Pośpiesza za nim Rejent i Kusego woła. [...]
Wtem Wojski krzyknął: «Wyczha!» Zając smyk zza płotu
Na łąkę; charty za nim; i wnet bez obrotu
Sokół i Kusy razem spadli na szaraka
Ze dwóch stron w jednej chwili, jak dwa skrzydła ptaka,
I zęby mu jak szpony zatopili w grzbiecie. [...]
«Otóż skończony spór wasz długi i zażarty;
Ja, któregoście sędzią zakładu obrali,
Wydaję wreszcie wyrok: obaście wygrali.
Wracam fanty, niech każdy przy swoim zostanie,
A wy podpiszcie zgodę». Na starca wezwanie
Szczwacze zwrócili na się rozjaśnione lice
I długo rozdzielone złączyli prawice. [...]
Wtem rzekł Rejent: «Stawiłem niegdyś konia z rzędem,
Opisałem się także przed ziemskim urzędem,
Iż pierścień mój sędziemu w salarijum złożę:
Fant postawiony w zakład wracać się nie może. [...]
Przyjm, Asesorze, w dowód mojego szacunku».
A na to rzekł Asesor, wesół z podarunku:
«Ja niegdyś darowane od księcia Sanguszki
Stawiłem w zakład moje prześliczne obróżki [...]
Ale ten sprzęt, Rejencie, proszę uniżenie,
Bądź łaskaw przyjąć w zamian za twój rzęd bogaty
I na pamiątkę sporu, co długimi laty
Toczył się i nareszcie zakończył zaszczytnie
Dla nas obu. Niech zgoda między nami kwitnie».
Więc wracali do domu oznajmić za stołem,
Że się skończył spór między Kusym i Sokołem.
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- Jaki jest temat i kim są bohaterowie tego fragmentu?
- W jakich okolicznościach doszło do rozstrzygnięcia sporu?
- Jaki obraz szlachty wyłania się z tego fragmentu?
- Jak oceniasz zakończenie tego konfliktu?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w tekście?